Dr Natalia Bel Potrzebowska uzyskała stopień doktora na Université Claude Bernard w Lionie, obecnie pracuje jako badaczka w Ecole Polytechnique. Jest współautorką artykułów naukowych i współwynalazcą jednego z europejskich patentów. W swojej pracy głównie poszukuje projektów, które wymagają innowacji, głównie skupia się na badaniach fizyko-chemicznych.
Artykuł jest częścią cyklu rozmów Coopercnius z polskimi naukowcami z zagranicznym dorobkiem naukowym.
Jak rozpoczęła się Pani przygoda z nauką?
Nauka była zawsze obecna w naszym domu. Oboje moich rodziców oraz moje starsze rodzeństwo byli moimi pierwszymi mentorami naukowymi i stanowili inspirację do jej poznawania. Na pierwszych festiwalach naukowych byłam, jak miałam zaledwie kilka lat. Miałam możliwość poznawania nauki przez zabawę, jako proste przykłady praw chemii, czy fizyki. Zdarzało mi się popijać czekoladę na stołówce przy placówkach naukowych, mimo że do pójścia na studia miałam jeszcze kilka lat. Większe sprecyzowanie moich pasji naukowych nastąpiło jednak dopiero pod koniec liceum.
Jakie czynniki skłoniły Panią do podjęcia decyzji o wyjeździe za granicę? Jakie były największe wyzwania związane z tą decyzją?
Głównym czynnikiem była ciekawość. Studiowałam Nanotechnologie na Politechnice Łódzkiej z możliwością wyjazdu na studia zagranicą. Byłam na studiach magisterskich, kiedy pierwszy raz wyjechałam do Francji, aby realizować badania do mojej pracy dyplomowej.
Pierwszy wyjazd nie stanowił dużego wyzwania, bo miał być tymczasowy. Większe emocje towarzyszyły wyjazdowi na doktorat. Z jednej strony miałam poczucie, że przechodząc kilka rozmów kwalifikacyjnych, już na tym etapie jest to gratyfikacja mojej pracy na studiach, z drugiej jednak wiązało się ze stwarzaniem wszystkiego od ‘zera’, zarówno pod względem personalnym, jak i profesjonalnym.
Jakie korzyści przynosi Pani praca w międzynarodowym środowisku naukowym w porównaniu z pracą w Polsce?
Wyjeżdżając z Polski na doktorat do Francji w 2016 roku, nie miałam dużego doświadczenia w pracy w środowisku międzynarodowym. Zyskałam je, dopiero sama stając się obcokrajowcem, kiedy musiałam się zmierzyć z barierą językową, różnicą kultur, poglądów, a nawet formą komunikacji, także wyników badań naukowych. Uważam, że poszerzyło to moje poglądy, a także zmotywowało do zrzeszenia się i zrozumienia ludzi z kraju, w którym aktualnie mieszkam.
Czy utrzymuje Pani kontakt z polskimi środowiskami naukowymi?
Aktualnie nie, oprócz mojej rodziny i przyjaciół. Natomiast na moim obecnym stanowisku mamy możliwości współpracy naukowej, przyjęcia stażystów, a nawet doktorantów. Aktualnie uczestniczę w projekcie europejskim z francuskimi i greckimi jednostkami naukowymi.
Nad czym Pani obecnie pracuje i jaki jest główny przedmiot Pani badań naukowych?
Pracuję w firmie zajmującą się produkcją półprzewodników (STMicroelectronics). Oddział Crolles, w którym pracuję, znajduję się we Francji, w departamencie Isery, ok. 20 km od Grenoble. Jako inżynier w dziale Nauki i Rozwoju uczestniczę przede wszystkim w fascynującym projekcie konstrukcji półprzewodników o szerokość bramki tranzystora mniejszej niż 20 nm. Jest to wyzwanie na skalę światową!
Jakie są najnowsze osiągnięcia w Pani dziedzinie badań, które szczególnie budzą Pani zainteresowanie?
W ramach swojej ścieżki naukowej miałam już okazję co najmniej trzy razy zmienić moją główną dziedzinę zainteresowań: od chemii katalitycznej, przez materiały piezoelektryczne, aż do mikroelektroniki. Jest wiele dziedzin nauki, które mnie interesują.Jako przedstawiciele branży przemysłowej uczestniczymy w projekcie europejskim tworzenia fotożywic pochodzących ze źródeł naturalnych. Uważam za niezbędne poszukiwanie rozwiązań proekologicznych, aby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, szczególnie dla tak dużych firm, jak nasza. Mam nadzieję, że będziemy mogli wprowadzić tego typu rozwiązania na skalę przemysłową. Połączenie wysoko zaawansowanych technologii z niskim poziomem śladu węglowego jest ogromnym wyzwaniem.
Poza tym personalnie jestem zafascynowana osiągnięciami w dziedzinie szeroko rozumianej medycyny, takimi jak nośniki leków z regulowana dawka i czasem ich uwalniania, czy też mikro robotów używanych do leczenia zmian mózgu, proponowanych przez jeden z paryskich start-up’ów.
Jakie jest Pani najważniejsze dokonanie naukowe lub odkrycie? Dlaczego jest ważne?
Jako współautor kilku publikacji naukowych oraz patentu europejskiego, mam sentyment do każdego z tych projektów. Myślę, że najbardziej doceniam te, w których czuję duży wkład mojej własnej pracy oraz te, w których mogłam wykazać się kreatywnością. Im więcej mojego udziału, tym większa satysfakcja.
Na rozwiązanie jakich problemów naukowych w Pani dyscyplinie najbardziej Pani oczekuje i dlaczego?
W dziedzinie mikroelektroniki oczekuje się tego, że czujniki przez nas produkowane będą w 100% wydajne, szybkie i kompaktowe. Jest absolutnie niedopuszczalne, aby którykolwiek czujnik w samochodzie bądź samolocie nie działał prawidłowo.
Jakie są największe wyzwania z jakimi mierzy się Pani w swojej pracy naukowej?
Stworzenie półprzewodnika, którego produkcja trwa kilka miesięcy i dotyczy ponad 300 etapów, jest procesem bardzo złożonym. Nawet jeśli moja praca ogranicza się do procesów fotolitografii (czyli umieszczenia żywicy na płycie krzemowej zwanej wafer, a następnie naświetlenia jej) to zrozumienie etapów, wyjaśnienia i analiza procesów produkcji stanowi ciągle bardzo złożoną dziedzinę nauki. Każdego dnia uczę się czegoś nowego i końca nie widać.
Jakie są najważniejsze pytania badawcze, którymi planuje Pani się zająć w najbliższej przyszłości? Jakie kierunki rozwoju widzi Pani w swojej dziedzinie?
Jako producenci półprzewodników priorytetem jest dla nas wydajność produktów. Zgodnie z prawem Moore’a ciągle dąży się do zmniejszenia wielkości tranzystora. Aktualnie mówi się o technologii 10 nm!
Biorąc jednak pod uwagę ruchy w polityce europejskiej, i nie tylko, wprowadzenie rozwiązań proekologicznych jest niezbędne do dalszego funkcjonowania, zarówno firmy, jak i dla naszego komfortu jako mieszkańców regionu. Mimo tego, że STMicroelectronics wprowadziła już mnóstwo zmian w tej kwestii, ciągle pracujemy nad ulepszeniem systemów.
Czy istnieją konsekwencje praktyczne lub potencjalne zastosowania wyników Pani badań naukowych? Jak Pani widzi ich wpływ na społeczeństwo lub gospodarkę?
Produkty STMicroelectronics są obecne w telefonach, komputerach, samochodach, samolotach, zabawkach, kartach kredytowych itd. Widzieliśmy już ogromną zmianę, która miała miejsce po 2020 roku (roku pandemii), kiedy okazało się, że jest jeszcze większe zapotrzebowanie na produkcję półprzewodników w Europie. Nasi eksperci obserwują tendencje na światowym rynku i dostosowują aktywność fabryki do potrzeb naszych klientów.
Jakich rad udzieliłaby Pani młodym naukowcom u progu swoich karier naukowych?
Otwartość na nowe wyzwania i projekty naukowe pozwoliła mi na poznanie innych dziedzin nauki niż te, które znałam do tej pory. Wymagało to czasami dodatkowej pracy w nadrobieniu kilku podstawowych kursów w konkretnej dziedzinie, ale z drugiej strony moje doświadczenia, bądź wiedza z innego obszaru nauki, okazywały się innowacyjnym rozwiązaniem, który stwarzały nowe perspektywy projektu. Każda droga ma swój początek. Na pewno, biegłość językowa bardzo pomaga w odnalezieniu się w nowym miejscu, natomiast wielu rzeczy można się po prostu nauczyć, co wymaga czasu i cierpliwości.
Fot. Unsplash