Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) alergie dotykają ok. 12 milionów Polaków [1]. Około 8 milionów ma alergiczny nieżyt z nosa, ok. 4 miliony zmagają się z astmą [1]. Alergia to cały szereg różnych schorzeń, które mogą powodować na przykład atopowe zapalenie skóry, katar, biegunkę czy też atakować układ oddechowy dając objawy astmy [1]. Najgroźniejszym skutkiem alergii dla życia jest jednak ogólnoustrojowy wstrząs anafilaktyczny. Dlaczego więc niektórzy chorują na alergie podczas gdy inni nie doświadczają jej przykrych skutków? Powodem wywołującym objawy alergii są alergeny – różnorakie antygeny zewnątrz pochodzeniowe.
Popularnymi alergenami są antygeny pokarmowe, takie jak orzechy lub zboża zawierające gluten. W pierwszej dziesiątce alergenów znajdują się także pyłki roślin, roztocza kurzu domowego czy też zarodniki grzybów. Sekret alergii tkwi w czynnikach środowiskowych. To za ich sprawą niektóre organizmy ludzi reagują nadmiernie w niewłaściwy sposób na substancje obojętne dla naszego zdrowia jakimi są alergeny. Co za tym idzie, w organizmie alergika zachodzi szereg reakcji immunologicznych manifestujących się np. nieżytem z nosa, kaszlem lub kichaniem. Alergia może dopaść osoby podatne wszędzie, jednak ostatnie dane epidemiologiczne wykazały, że w miastach więcej jest osób z alergią wziewną czyli pyłkową, która jest reakcją na naturalne pyłki roślin [2]. Jest to bardzo ciekawe spostrzeżenie, gdyż w miastach zazwyczaj jest mniej zieleni niż na pozostałych terenach, co pozwala sądzić, że alergikom powinno się tam funkcjonować znacznie łatwiej podczas sezonu pylenia. Polscy badacze z Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum (UJ CM), Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie oraz Instytutu Fizjologii Roślin PAN postanowili badaniami odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak jest [3,4].
Alergia w miastach
Wiele badań eksperymentalnych już wcześniej wykazywało, że powodem tej ciekawej obserwacji może być zanieczyszczenie powietrza występujące w miastach, które wpływa na reaktywność naturalnych alergenów pyłkowych. Zespół Polskich naukowców zajął się tym problemem w Krakowie, gdzie zanieczyszczenie powietrza jest dość poważne. Badacze postanowili zmierzyć stężenie pyłku oraz zbadać sam pyłek jak i brzozy rosnące w warunkach naturalnych [2]. Mierzona była alergenność pyłku brzóz, którego najsilniej uczulającym białkiem jest białko Betv1 [2]. Białko to odpowiada za najwięcej alergii u ludzi uczulonych na pyłki w Europie Środkowej [2]. Pyłek służy roślinie do rozmnażania się, a okresy w których poszczególne rośliny pylą są czasem, gdy najbardziej cierpią alergicy.
Wpływ zanieczyszczeń na miejską roślinność
Polski zespół naukowców kontynuuje rozpoczęte już w 2016 badania, podczas których studiowano brzozy gatunku Betula pendula na 20 stanowiskach, w tym 10 w Krakowie i 10 w okolicach podmiejskich [3]. Wyniki badań wykazały wyższe stężenie alergenów na stanowiskach krakowskich (szczególnie w miejscach eksponowanych na zanieczyszczenia środowiska) niż w brzozach spoza miasta [3]. Naukowcy nie znaleźli jednak wystarczających dowodów na to aby stwierdzić, że brzozy w miastach stały się bardziej ‘zjadliwe’ za sprawą zanieczyszczeń powietrza.
Co ciekawe, zauważono natomiast wyższe stężenia białka stresu roślin u miejskich brzóz, co może być wynikiem reakcji na stresory takie jak zanieczyszczenie występujące w miastach. Jest to błędne koło, gdyż zanieczyszczenie wpływa na wydzielanie białek obronnych, a wraz z nimi alergenów, przez co więcej osób może reagować uczuleniem na brzozę w środowiskach miejskich [3]. Badania dr Iwony Stawoskiej (pierwszej autorki najnowszych badań nad alergenami w pyłku miejskich brzóz) i jej zespołu badawczego z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytutu Fizjologii Roślin PAN uwzględniły drugorzędową strukturę białek, gdzie również zaobserwowano różnice w alergenach pomiędzy brzozami z terenów miast oraz terenów poza nimi [4]. Naukowcy w dalszym ciągu planują wykonywać badania, aby wywnioskować dlaczego wyższe stężenie alergenów w pyłkach brzóz jest tak widoczne w miastach. Jest to istotne, gdyż wzrost alergenności pyłków znacząco wpływa na objawy u osób cierpiących na alergie wziewne, co bez wątpienia powinno zostać wzięte pod uwagę w trakcie terapii [3].
Zyskującą popularność metodą radzenia sobie z alergią jest immunoterapia alergenowa, aktualnie refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia na polskim rynku. Metoda ta jest stosowana u pacjentów cierpiących na alergie IgE-zależne, powyżej 6. roku życia, spełniających dodatkowo odpowiednie kryteria. Alergicy żyjący na codzień w miastach bez wątpienia powinni rozważyć podjęcie się tego typu leczena w celu wywołania tolerancji immunologicznej.
Bibliografia:
- Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Alergia i astma – filmy edukacyjne. [Internet] 2019. Dostęp: https://www.nfz.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-centrali/alergia-i-astma-filmy-edukacyjne,7363.html
- Stelmach M. Polscy naukowcy odpowiedzieli na pytanie, dlaczego drzewa w miastach produkują więcej alergenów. [Internet] 2023. Dostęp: https://www.termedia.pl/pulmonologia/Polscy-naukowcy-odpowiedzieli-na-pytanie-dlaczego-drzewa-w-miastach-produkuja-wiecej-alergenow,50293.html
- Myszkowska D, Piotrowicz K, Ziemianin M, Bastl M, Berger U, Dahl A, et al. Nietypowo wysokie stężenia pyłku brzozy (Betula spp.) w Polsce w 2016 roku związane z transportem dalekiego zasięgu (LRT) i regionalnym występowaniem pyłku. Aerobiologia 37, 543–559 (2021). Dostęp: https://doi.org/10.1007/s10453-021-09703-w
- Stawoska I, Myszkowska D, Oliwa J, Skoczowski A, Wesełucha-Birczyńska A, Saja-Garbarz D, et al. Zanieczyszczenie powietrza w miejscach gdzie rośnie Betula Pendula oraz powstawanie różnic we właściwościach fizykochemicznych oraz główną zawartością alergenów w ich pyłku. PLoS ONE 18(1): e0279826. Dostęp: https://doi.org/10.1371/journal.pone.0279826
Wiktoria Bulik