Podczas V edycji największej konferencji naukowej dla młodzieży w Polsce, która miała miejsce 12 maja, jeden z dziesięciu paneli dyskusyjnych dotyczył tematu: Gen Z na rynku pracy – Czego biznes i młode pokolenie mogą się wzajemnie od siebie nauczyć? Panel moderował Grzegorz Mazurek – Rektor Akademii Leona Koźmińskiego. Prelegentami byli: Nataniel Brożnowicz – Współzałożyciel Maturalni.com, Zuzanna Karcz – Liderka Domu Spokojnej Młodości, Marcin Kruszewski – Założyciel kanału Prawo Marcina, Michał Sapota – Właściciel HREIT SA oraz Jolanta Wiewióra – Dyrektor Zarządzająca w Banku Gospodarstwa Krajowego.
Pierwsze pytanie zostało skierowane do Nataniela Brożnowicza i dotyczyło tego, czy polska szkoła jest dostosowana do wyzwań współczesności. Młody przedsiębiorca zaczął w bardzo oryginalny sposób, ponieważ zwrócił się z tym samym pytaniem do publiczności. Jak się okazało znaczna większość osób obecnych na wydarzeniu podniosła ręce w górę, zgadzając się ze stwierdzeniem, że polska szkoła jest zacofana. Nataniel zwrócił uwagę na rosnącą popularność edukacji domowej – „to sygnał, że w naszym systemie zdecydowanie coś nie działa”.
Zuzanna Karcz wspomniała o problemach, związanych ze znalezieniem własnej tożsamości wśród młodych ludzi. Zaznaczyła, że w polskiej szkole brakuje edukacji poza formalnej, którą zapewniają głównie NGO oraz placówki prywatne.
Marcin Kruszewski powiedział, że przez cały okres swojej edukacji słyszał jedno zdanie, które miało determinować sposób postrzegania jego przyszłości, a mianowicie – „młodzi ludzie będą wykonywać w znacznej większości zawody, które jeszcze dzisiaj nie istnieją”. Stwierdził, że pomimo dynamicznego rozwoju nowych technologii zawody takie jak prawnik, lekarz lub artysta nie zostaną zastąpione przez sztuczną inteligencję, ponieważ wymagają kreatywnego myślenia oraz kompetencji miękkich, które są wyłącznie domeną ludzką. „Oceniałem zawsze edukację na zasadach rynkowych i traktowałem ją jako usługę” – kontynuował założyciel kanału Prawo Marcina. Podkreślił, że przychodząc do restauracji każdy może zgłosić reklamację, jeśli jedzenie mu nie smakuje, natomiast w przypadku edukacji uczniowie zgłaszają swoje uwagi wielokrotnie, natomiast nikt nie bierze pod uwagę ich zdania. Oznajmił, że co prawda płacimy za edukację poprzez nasze podatki, ale mamy znikomy wpływ na funkcjonowanie tego systemu jako obywatele.
Ad vocem do wypowiedzi Marcina Kruszewskiego zgłosiła Zuzanna Karcz. Zgodziła się, że powinniśmy dążyć do zwiększania wpływu nauczycieli, uczniów oraz rodziców na kształt polskiego systemu edukacji za pośrednictwem tworzenia przestrzeni do dialogu między kluczowymi decydentami politycznymi oraz osobami, które ten system tworzą.
Jolanta Wiewióra starała się udzielić odpowiedzi na pytanie jak znaleźć złoty środek między nauką i aktywnością społeczną, aby zyskać uznanie przyszłego pracodawcy. Oznajmiła, że z perspektywy pracodawcy zdecydowanie ważniejsza jest dodatkowa aktywność społeczna, ponieważ to właśnie ona wyróżnia potencjalnego pracownika na rynku pracy spośród konkurencji. Pochwaliła młodych panelistów z pokolenia Z za wniesienie świeżej perspektywy do debaty publicznej oraz ogromną odwagę, z jaką wyrażali swoje stanowiska. Podkreśliła, że młodzi ludzi powinni bacznie obserwować rozwój sztucznej inteligencji, ale jednocześnie zaznaczyła, że sztuczna inteligencja nie posiada i przez długi czas nie posiądzie jednej bardzo ważnej ludzkiej umiejętności, jaką jest inteligencja emocjonalna.
Michał Sapota niczym filozof uznał, że zgadza się z wszystkim co powiedzieli jego przedmówcy, ale jednocześnie z niczym się nie zgadza. Stwierdził, że zmiany w polskim systemie edukacji zostaną wymuszone przez rzeczywistość, ale będą postępowały wolno i ewolucyjnie. Wspomniał, że w młodym wieku preferencje i zainteresowania mogą się dynamicznie zmieniać, zatem należy pozostawać otwartym, co do przyszłych ścieżek rozwoju kariery. Podkreślił, że nawet jeżeli szkoła nie przygotowuje młodych ludzi do wyzwań współczesności, to muszą oni rozwijać się we własnych zakresie i dbać o swój dobrostan. Zaznaczył, że trzeba rozwijać w sobie sceptycyzm, ponieważ szkoła nigdy nie będzie w stanie udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania. „Jeżeli w wieku dwudziestu ośmiu lat, czy nawet później odkryjecie w sobie pasję, to nic nie szkodzi, ważne, żebyście dysponowali odpowiednią wiedzą i umiejętnościami” – radził młodym ludziom.
Drugie pytanie dotyczyło skojarzeń i spostrzeżeń na temat generacji Z. Jolanta Wiewióra oznajmiła, że miała przyjemność współpracować z pięcioma pokoleniami pracowników na rynku pracy: boomersami, pokoleniem X, pokoleniem Y, Millenialsami oraz pokoleniem Z. Podzieliła się refleksją, że wiele największych przedsiębiorstw w Polsce stara się łączyć młodość z doświadczeniem, po czym dodała, że reprezentowany przez nią BGK również stosuje tą praktykę. Zaznaczyła, że jej zdaniem generacja Z wyróżnia się ogromną kreatywnością, odwagą, znajomością nowych technologii, ale także inną postawą wobec pracy, a mianowicie chęcią zachowania work-life balance.
Nataniel Brożnowicz zgodził się, że generacja Z jest inna od wszystkich poprzednich. Wspomniał, że cała ekipa Maturalnych.com to osoby mające średnio 23/24 lata. Opowiedział, że przez ostatnie półtora roku mieszkali razem w pięć osób w wynajmowanym domu pod Krakowem, a teraz zamierzają przenieść się na stałe na Maderę do Portugalii. Powiedział, że przytoczona przez niego historia pokazuje tylko, że generacja Z ma ogromną potrzebę niezależności, samorozwoju oraz przekraczania wszystkich barier, ale jednocześnie utrzymywania kontaktu z bliskimi i zrelaksowania się po dobrze wykonanej pracy.
Zuzanna Karcz oznajmiła, że nie podobają jej się sztywne podziały na określone generacje, ponieważ jej zdaniem przyczyniają się one do radykalizacji nastrojów społecznych. Stwierdziła, że co prawda pokolenie Z jest bardziej tolerancyjne od starszych pokoleń, ale zaznaczyła, że przed młodymi ludźmi nadal rozpościera się długa droga do pokonania, która docelowo powinna prowadzić do pełnej równości. Podkreśliła, że z przedstawiciele pokolenia Z to nie tylko osoby ambitne, odważne i kreatywne, ale także osoby zmagające się z ogromnymi problemami zdrowia psychicznego, takimi jak chociażby depresja, co udowodnił ostatni raport fundacji UNAWEZA, kierowanej przez Martynę Wojciechowską. Na koniec powiedziała, że młodzi ludzie powinni przede wszystkim dbać o własny dobrostan i szanować samych siebie.
Marcin Kruszewski podzielił się z uczestnikami panelu refleksją, że sam nie wierzy w istnienie generacji Z. Stwierdził, że podział na generacje jest próbą sztucznego uporządkowania ludzi, ze względu na wyróżniające ich cechy, ale już od niepamiętnych czasów młodsze pokolenia kwestionowały rozwiązania przyjęte przez starsze i posiadały inne spojrzenie na świat, zatem w obecnej sytuacji nie ma niczego nadzwyczajnego. „My naprawdę jesteśmy bardzo podobni do naszych rodziców, do naszych dziadków” – kontynuował założyciel kanału Prawo Marcina. „To, że będą istniały pewne cechy charakteryzujące nas urodzonych w latach dziewięćdziesiątych, dwutysięcznych, to jest oczywista kwestia” – oznajmił. „Cała ta otoczka marketingowa wobec pokolenia Z to jest sprytny zabieg marketingowy firm i nie dajcie się tym firmom w to wkręcić” – przestrzegał Marcin Kruszewski.
W trakcie ostatniej wypowiedzi w ciągu panelu, Michał Sapota zgodził się, że podziały na poszczególne generacje spłaszczają rzeczywistość, a następnie zastrzegł, że obawia się negatywnego wpływu platform internetowych, takich jak TikTok na młodych ludzi. Podzielił się spostrzeżeniem, że w jego opinii młodzi ludzi nie są tak pracowici jak przedstawiciele starszych pokoleń, co jego zdaniem może wynikać z ich roszczeniowej postawy wobec życia. „Nie mogę już dłużej słychać jak mówicie o tym całym work-life balance. Tak nie wygląda życie. Życie to jest walka” – stanowczo rzekł Właściciel HREIT SA. Skonkludował, że podstawowy problem polega na tym, że większość ludzi robi nie tego, co by chciała, przez co mnóstwo osób marnuje swój potencjał.
Źródło: Raport Our Future Foundation
Zdjęcie: Our Future Foundation
Maksymilian Mirecki