Prof. Léonard Dobrzyński – wybitny naukowiec i badacz, który znany jest głównie ze swoich osiągnięć w dziedzinie fizyki. Doktoryzowany na Uniwersytecie Paryskim we Francji. Ceniony jest za swoje wkłady w rozwój różnych obszarów fizyki, w tym mechaniki kwantowej, czy fizyki materii skondensowanej. Jego badania i publikacje mają wpływ na rozwój technologii oraz zrozumienie fundamentalnych zjawisk fizycznych. Przez całą swoją karierę naukową był związany z wieloma instytucjami, w tym z Ośrodkiem Energii Atomowej w Saclay, Narodowym Centrum Badań Naukowych (CNRS), Narodową Fundacją Nauki USA, Uniwersytetem Kalifornijskim w Irvine, Instytutem Laue-Langevin w Grenoble, Narodowym Centrum Badań Naukowych w Madrycie, Uniwersytetem w Lille i innymi. Jest redaktorem wielu książek, raportów naukowych, a także autorem ponad 300 artykułów naukowych.
Artykuł jest częścią cyklu rozmów Coopercnius z polskimi naukowcami z zagranicznym dorobkiem naukowym.
Jak rozpoczęła się Pana przygoda z nauką?
Poszedłem w ślady mojego brata i studiowałem wraz z nim na Uniwersytetach w Lille i Paryżu. Wówczas rozpoczął on swoje badania w fizyce cząstek. Ja zostałem przedstawiony szefowi fizyki materii skondensowanej we Francji – Jacquesowi Friedelowi, z którym zacząłem pracować.
Jakie czynniki spowodowały podjęcie decyzji o wyjeździe za granicę?
Urodziłem się 12 października 1941 roku w Łodzi. Mój ojciec był więźniem politycznym w obozie koncentracyjnym w Radogoszczu, od 17 lutego 1942 roku. Utrzymywał kontakt z moją matką aż do końca 1944 roku, a polskie władze ostatecznie ogłosiły mojego ojca zaginionym 8 maja 1946 roku. Siostra mojej matki mieszkała wówczas we Francji i zaprosiła nas do siebie, abyśmy rodziną się przeprowadzili. Wyjechałem za granicę w 1949 roku, z moją matką i bratem.
Jakie były największe wyzwania związane z tą decyzją?
To była głównie decyzja mojej mamy, nie wiem dokładnie jak ona się z tym czuła. Na pewno było to dla niej trudne, choć utrzymywała kontakt listowny z rodziną ojca w Polsce. Ja jako dziecko szybko nauczyłem się francuskiego, bardzo podobał mi się ten język i zdecydowanie pomogło mi to odnaleźć się w obcym kraju.
Utrzymywał Pan kontakty z polskim środowiskiem naukowym?
Zaprosiłem kilku polskich kolegów do Francji i tworzyłem wraz z nimi różne publikacje. Brałem także udział w warsztatach w Polsce.
Nad czym obecnie Pan pracuje i jaki jest główny temat Pana badań naukowych?
Obecnie piszę, wraz z dziesięcioma kolegami, kolejną książkę, która ma zostać opublikowana przez Elsevier, w serii „Interface Transmission Tutorial Book Series”, którą redaguje. Tytuł tej książki to „Sensing: Long Lived Resonances”. Publikacja skupia się na badaniu różnych aspektów rezonansu w fizyce i jego zastosowań w różnych dziedzinach nauki i technologii. Prezentujemy w niej różne typy rezonansu, ich znaczenie w fizyce oraz technologiach opartych na rezonansie, takich jak akustyka, elektronika, czy optyka.
Jakie zagadnienie w Pańskiej dziedzinie badań, szczególnie Pana interesuje?
Najnowsze osiągnięcia, które mnie interesują, dotyczą tych związanych z intrikacją cząstek oraz ich oddziaływaniem na długie odległości (sensing).
Jakie jest Pana najważniejsze osiągnięcie naukowe lub odkrycie? Dlaczego jest ono ważne?
Moim najważniejszym, niedawnym, osiągnięciem jest prawdopodobnie udowodnienie istnienia nieskończenie wielu stanów ścieżkowych sinusoidalnych, które nadal pozostają do odkrycia. Są one zlokalizowane wzdłuż ścieżek jednowymiarowych. Każdy z tych stanów, raz połączony z pasmem(ami) stanów objętościowych, indukuje długotrwałą rezonans. Długotrwały rezonans to pakiet falowy, który można regulować. Gdy szerokość długości fali wynosi zero, odzyskuje się jeden nieskończenie długi stan ścieżkowy. Takie rezonanse mogą być wykorzystane do wielu zastosowań, zwłaszcza związanych z oddziaływaniem na siebie cząsteczek (sensing).
Jakie naukowe problemy w Pana dyscyplinie najbardziej chce Pan rozwiązać i dlaczego?
Moim pragnieniem jest wykazać, że niektóre z takich rezonansów mogą być pomocne dla wielu efektów oddziaływań (sensing) cząsteczek i ich zastosowań.
Jakie są największe wyzwania, z którymi spotyka się Pan w swojej pracy naukowej?
Największe wyzwanie to komunikacja z bardzo zajętymi kolegami – naukowcami.
Jaki widzi Pan wpływ swoich obiektów badawczych na społeczeństwo lub gospodarkę?
Interesują mnie bardzo fundamentalne pytania naukowe. Mam nadzieję, że mogą one mieć wpływ na kilka pokoleń studentów i badaczy, którzy mogą zajść dalej niż ja i wywrzeć tym sposobem wpływ na społeczeństwo i gospodarkę.
Jakie porady udzieliłby Pan młodym naukowcom na początku ich kariery naukowej?
Rób proste rzeczy. baw się i nigdy nie trać nadziei.
“Do simple things, have fun and never lose hope.”
Fot. Unsplash