Dumni z bycia Polakami - przeczytaj nowe wydanie Kwartalnika Coopernicus!
Artykuł - zdjęcie główne
Przestrzenie, które sprawiają, że czujemy się bezpiecznie

Przestrzenie, które sprawiają, że czujemy się bezpiecznie, czyli neuro-architektura, projektowanie przyjaznych stacji kosmicznych i dlaczego warto skręcić kaloryfery w sypialni. 

Projektowanie dla ludzi, nie dla mody

Kończąc architekturę wnętrz i wzornictwa, rozmówczyni Coopernicusa – Doktor Joanna Jurga opowiada, jak graduacja nie była końcem, a dopiero początkiem jej przygody z przestrzenią. 

Doktor Jurga, mimo że zrealizowała kilkanaście projektów biznesowych, poczuła, że istnieje w niej pragnienie podjęcia pracy badawczej, stworzenia czegoś własnego. Chociaż ceniła sobie pracę z klientami, z czasem zaczęła odczuwać wypalenie w tej formule.

Gdy Doktor Jurga zaczęła rozważać podjęcie studiów doktoranckich, zainteresowała się poszukiwaniem wydziału, który integrowałby architekturę i projektowanie. Po poszukiwaniach trafiła do Gdańska, gdzie zaczęła realizować swoje ambitne cele. Jej marzeniem było stworzenie przestrzeni, która nie tylko zachwycałaby estetyką, ale również miała pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne i emocjonalne ludzi. Uwarunkowanie kulturowe, etniczne czy antropologiczne to tylko jedne z czynników, które mogą wpływać na czyjąś decyzję o ostatecznym wyglądzie przestrzeni. Nie interesowały ją standardowe rozmowy o stylach architektonicznych, takich jak japoński czy staroangielski. Zamiast tego, Doktor Jurga skupiła się na badaniach neuro-naukowych, starając się znaleźć bodźce w przestrzeni, które automatycznie wprowadzałyby ludzi w stan relaksacji i równowagi emocjonalnej. Te unikatowe badania, sprawiły, że później Doktor Jurga zaangażowała się również w badania przestrzeni w kontekście przemysłu kosmicznego, udowadniając, że architektura ma istotny wpływ na różne dziedziny.

„Jak edukować i projektować, aby wspierać ludzi a nie tylko tworzyć pod dyktaturę oka, czyli pod modę”

tak Doktor Jurga mówi o swoich projektach.

Miejsca, które dają poczucie bezpieczeństwa

Podczas doktoratu, Doktor Jurga szybko odkryła, że preferencje biologiczne ludzi nie pokrywają się z kulturowymi. Dobrym przykładem jest to w jaki sposób ogrzewamy mieszkania:

„Polacy mają w większości mieszkania bardzo przegrzane, a nasz mózg lubi chłód”, zauważa. Stara się przekonywać innych, że w sypialni temperatura nie powinna przekraczać 20 stopni, a optymalna to 17 stopni Celsjusza. 

„Ciężko znosimy tą informację. Chyba, że zmuszają nas do tego rachunki za prąd, a nie własne preferencje”.

Zauważa też, że szczególnie w nowej deweloperce, mamy bardzo ograniczoną ilość światła dziennego, a zabudowa jest bardzo gęsta.

„Zawsze się śmieję, że jak już widzimy etykiety wina sąsiada z naprzeciwka to jest już bardzo niedobrze.” Gęsta zabudowa to nie tylko brak prywatności, ale też negatywny wpływ na wzrok. Dla ludzi korzystne jest, gdy da się spojrzeć daleko w horyzont. Pomaga to z akomodacją oka, dzięki czemu z wiekiem wolniej traci się wzrok. Podobnie jest z przestrzeniami w których jest dużo zieleni. Doktor Jurga mówi, że otoczenia zielone, zarówno te na zewnątrz jak i w pomieszczeniach, podnoszą koncentrację aż o 18 procent. 

Kolejnym ważnym aspektem jest sztuczne oświetlenie, które powinno naśladować cykl słońca i być zsynchronizowane z tym jak naturalnie funkcjonują ludzie. Najlepszym światłem wieczorem jest światło ciepłe oraz brak ekspozycji na światło niebieskie, takie jak to pochodzące z telewizorów czy komórek. Bardzo ważna jest też walka z hałasem, szczególnie dla mieszkańców dużych miast, gdzie dźwięków jest mnóstwo, o każdej porze dnia. Doktor Jurga podkreśla, że słuch działa bez użycia woli, a więc rejestruje nawet te dźwięki, których z czasem, człowiek już nie zauważa:

„Jeżeli wychowaliśmy się przy torach, to nie słyszymy już pociągów. Ale przy każdym przejeździe maszyny nasz system nerwowy się spina”

Należy też odpoczywać w ciszy, a walka o to w mieście jest bardzo istotna. 

„Ciszy czy hałasu nie widać, więc dużo gorzej sprzedaje się ją na wizualizacjach. Układ urbanistyczny, rodzaj wykończenia fasad, ilość zieleni, odstępu budynków czy natężenia ruchu wypływa na hałas i na ciszę. A wiemy z badań w Nowym Jorku, że hałas miejski potrafi skracać życie o dziesięć lat.”

Doktor Jurga, zauważa też, że projektowanie cały czas skupia się na klasyfikacji opartej o pięć podstawowych zmysłów, pomimo tego, że obecnie wiadomo już, że zmysłów ludzie mają więcej.

„Ale już tylko w obrębie tych pięciu podstawowych jest bardzo wiele kwestii, o które moglibyśmy zadbać”

Projektowanie neuroróżnorodne

Obecnie Doktor Jurga pracuje nad powołaniem jednostki, która zajmowałby się badaniami nad neuro-architekturą w Polsce. Chce, aby zrzeszała ona osoby neuroróżnorodne i naukowców z różnych dziedzin.

Doktor Jurga dostrzega, że neuro-architektura to stosunkowo młoda dziedzina, jeszcze nie do końca usystematyzowana, zwłaszcza w Polsce. W roli edukatorki, pragnie szerzyć wiedzę na temat tego innowacyjnego podejścia w projektowaniu przestrzeni. Tworząc nową jednostkę, jej celem jest kreowanie przestrzeni publicznych dostosowanych do różnorodnych potrzeb neurologicznych. Fascynującym przykładem zastosowania neuronauki w praktyce są stacje kosmiczne. Doktor Jurga zauważa, że wykorzystanie tej wiedzy pozwala na projektowanie przestrzeni nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach, co znacząco podnosi jakość życia i szanse przetrwania ludzi.

„Mamy polskiego astronautę, który ma lecieć na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Wykorzystamy jego dane biometryczne i jego doświadczenia z ISS” – mówi Doktor Jurga, która współpracuje przy wielu projektach misji kosmicznych. Dodaje, że za dwa lata znowu lądujemy na Księżycu, gdzie ta wiedza może zapunktować.

Kosmiczne projekty

„Wiemy od osób, które były w kosmosie, że stacje kosmiczne są zaprojektowane pod przetrwanie. Inżynieryjnie są zaprojektowane genialnie, ale Scott Kelly, amerykański astronauta, który spędził rok na ISS, powiedział, że jest to rodzaj białego więzienia”

Opowiadając o tym jak wygląda taka stacja kosmiczna, wymienia wiele czynników, które mogą negatywnie wpływać na poczucie dobrobytu astronautów – ostre białe światło, ogromna ilości kabli i toreb, które tworzą wizualny nieład oraz brak okien. Dodatkowym wyzwaniem jest szesnaście wschodów i zachodów słońca, które zaburzają rytm dobowy astronautów. Już i tak w wymagającym środowisku, dochodzi też kwestia adaptacji do braku grawitacji i nieustanny hałas. Maszyny non stop wentylują i piszczą, a powietrze jest bardzo suche.

„W naszych badaniach chodzi przede wszystkim o to, aby dostosować te podstawowe bodźce, czyli światło, wilgotność powietrza, redukcję hałasu. Chociażby poprzez zatyczki czy sposób dobierania koloru, aby przełamać biel. W przypadku kosmosu są to działania na takich mikro ruchach, ale tam, gdzie można staramy się wprowadzić łagodzenie bodźców”  

Obecnie, razem z Justyna Puchalską, postanowiły podjąć wyzwanie i złożyły projekt do największej sieci analogowych habitatów kosmicznych. Ich celem jest zgłębienie wpływu zmiany jakości przestrzeni na poziom kortyzolu, hormonu stresu. Chcą dowiedzieć się, co się stanie, gdy za pomocą zaawansowanych okularów wirtualnej rzeczywistości wprowadzi się tylko wizualne zmiany w otoczeniu. Czy samo wizualne przeobrażenie przestrzeni będzie w stanie złagodzić uczucie bycia uwięzionym w bezkresnej białej kuli? To pytanie otwiera drzwi do nowego obszaru badań, który może przyczynić się do poprawy jakości życia w ekstremalnych warunkach kosmicznych.

Innowatorskie działania i wyzwania jakie za nimi stoją

Dla Doktor Joanny Jurgi największym wyzwaniem w jej pasjonującej pracy jest nie tylko odkrywanie nowych obszarów naukowych, ale również walka o środki finansowe i przekonanie inwestorów do wsparcia innowacyjnych rozwiązań. Pozyskanie grantów staje się wyjątkowo trudne w dziedzinie, którą się zajmuje, ze względu na jej szeroki zakres i relatywną nowość.

„Nie ma dziedziny projektowania, jest konserwacja i są sztuki plastyczne, które mają się nijak do tego czym się zajmuję. Więc nawet legislacyjne mamy wyzwanie w zdobywaniu środków innych niż biznesowe i dzielenia się tą wiedzą”

Dodatkowo, część inwestorów woli opierać swoje decyzje na znanych im rozwiązaniach, unikając ryzyka związanego z nowymi rozwiązaniami. Joanna podkreśla brak gotowości do wyjścia poza utarte szlaki projektowania, nie tylko w kwestii estetyki, ale również odpowiedzialności długofalowej. Dla niej istotne jest tworzenie przestrzeni, które nie tylko zachwycają wzrok, ale również wpływają pozytywnie na zdrowie i komfort użytkowników, nie zapominając o długoterminowej zrównoważoności.

„Mam takie poczucie, że multidyscyplinarność i interdyscyplinarność świetnie wyglądają na sztandarach uczelni, ale nie przekładają się bezpośrednio na fundusze”

Uważność zarówno w projektowaniu jak i codziennym życiu

Poza swoją pracą projektową, Doktor Jurga angażuje się także w praktykę uważności, mindfulness, którą pielęgnuje od ponad dwóch dekad. Jest autorką „Notesu Uważności”, gdzie łączy swoją wiedzę z dziedziny projektowania z osobistym doświadczeniem jako edukatorka. Poprzez krótkie osobiste teksty, zawarte w Notesie, zachęca do codziennego praktykowania uważności, pokazując jej wpływ na swoje życia osobiste i zawodowe.

„Umiejętność uważności i empatii to są najważniejsze cechy projektanta. Nie projektujemy dla siebie. Projektujemy dla innych, poprzez siebie i swoje doświadczenia”

W zgiełku szybkiego i wiecznie zajętego świata, Doktor Jurga, zauważa, że jest coraz mniej czasu i możliwości na po prostu bycie ze sobą. Dodaje, że dla niej uważność nie ogranicza się tylko do siedzenia na poduszce w medytacji, lecz manifestuje się w codziennym życiu, podczas prostych czynności, takich jak mycie naczyń, tańczenie czy uprawianie sportu. Podczas wykonywania tych powtarzalnych momentów dnia codziennego, zachęca do skupienia się na oddechu.

„Oddychać jakościowo nikt nas nie uczy, a to jest najważniejsza czynność, którą musimy wykonać po urodzeniu”

Chociażby szkolenia astronautów, pokazują, jak istotne jest radzenie sobie ze stresem i praktykowanie uważności, oraz jak wielki wpływ ta praktyka może mieć. To właśnie to, czego po godzinach stara się nauczyć innych – bycia obecnym w ciele i oddechu, redukując tym samym stres dnia codziennego.

Fot. Unsplash

Barbara Niemczyk
Bio:
I graduated from a bachelor's degree in applied linguistics and a master's degree in journalism. I have done numerous internships and fellowships in the past years, including a translation traineeship at one of the EU Institutions and a journalistic fellowship at Deutsche Welle. I have a big passion for telling stories, talking with people and exchanging ideas. I am proactive and have excellent writing skills and ease at making new connections. I like to spend my free time sailing, hiking and practicing Ashtanga Yoga.
Dodaj komentarz